Poznajmy się i wspólnie zaprojektujmy Twój budynek.
Kamila Wyszkowska
Architekt IARP
W Wieliszewie powstał budynek, który formalnie został zatwierdzony jako dom jednorodzinny, jednak jego gabaryty, układ funkcjonalny oraz standard wykończenia wyraźnie sugerują przeznaczenie na lokale wielorodzinne. Lokalna społeczność i media mówią o skandalu: mieszkańcy czują się oszukani, a samorządowcy bezradni wobec formalnych pozorów legalności inwestycji.
Architekt, projektując i podpisując projekt budowlany, ma obowiązek działać zgodnie z przepisami prawa oraz zasadami etyki zawodowej. Obowiązuje go "należyta staranność", która oznacza nie tylko techniczną poprawność projektu, ale również uczciwe i rzetelne przedstawienie zamierzenia inwestycyjnego.
W przypadku tej inwestycji warto zadać następujące pytania:
Czy projekt rzeczywiście przedstawiał budynek jednorodzinny, zgodny z lokalnymi przepisami?
Budynek jednorodzinny ma określoną definicję w prawie budowlanym – to obiekt przeznaczony do zamieszkania przez jedną rodzinę, ewentualnie z wydzieleniem nie więcej niż dwóch lokali mieszkalnych. Jeśli projekt zawierał większą liczbę lokali, ukrytych pod fasadą jednorodzinnego domu, może to wskazywać na świadome obchodzenie przepisów.
Czy architekt znał rzeczywisty cel inwestora (np. komercyjne wynajmowanie lokali lub sprzedaż jako mieszkania)?
Architekt ma obowiązek zapoznać się z zamierzeniem inwestora i odmówić współpracy, jeśli projekt jest próbą obejścia przepisów. W przeciwnym razie ponosi współodpowiedzialność za nieuczciwe działania.
Czy projekt został wykonany zgodnie z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego lub decyzją o warunkach zabudowy?
Wieliszew posiada MPZP w wielu obszarach. Jeżeli plan przewiduje zabudowę jednorodzinną, a powstaje w praktyce budynek wielolokalowy, to oznacza to naruszenie ustaleń planu – i architekt powinien to wiedzieć.
Czy projekt architektoniczny miał charakter jednoznacznie wielorodzinny, ale został „ukryty” formalnie jako jednorodzinny, by uzyskać pozwolenie?
Taka praktyka jest nieetyczna i może być uznana za wprowadzenie w błąd organu administracji.
Formalnie, jeśli dokumentacja została zatwierdzona przez urząd i pozwolenie na budowę zostało wydane, architekt może twierdzić, że działał zgodnie z przepisami. Jednak:
Jeśli projekt miał charakter wielorodzinny pod względem rozwiązań funkcjonalnych (ilość łazienek, kuchni, oddzielnych wejść), a został zgłoszony jako jednorodzinny, to można mówić o rażącym naruszeniu należytej staranności.
Jeśli architekt wiedział o zamiarze przekształcenia budynku w wielolokalowy – a mimo to firmował projekt jako jednorodzinny – to naruszył kodeks etyki zawodowej oraz mógł wprowadzić w błąd urząd.
Izba Architektów RP może wszcząć postępowanie dyscyplinarne, jeśli zostanie zgłoszona skarga i istnieją podstawy do twierdzenia, że architekt naruszył etykę zawodową.
Urząd Gminy lub Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego mogą podjąć kontrolę i (w skrajnych przypadkach) cofnąć pozwolenie lub nałożyć nakaz dostosowania budynku do zgodnego z prawem przeznaczenia.
Społeczność lokalna ma prawo domagać się wyjaśnień i przejrzystości – choć formalnie nie zawsze ma narzędzia, by zatrzymać taką inwestycję, jeśli dokumenty „na papierze” są zgodne z przepisami.
W przypadku kontrowersyjnej inwestycji w Wieliszewie wszystko wskazuje na to, że architekt mógł nie dochować obowiązku należytej staranności (duty of care), zarówno w sensie technicznym, jak i etycznym. Choć prawnie trudne do udowodnienia, działania te mogą być postrzegane jako próba obejścia prawa miejscowego i wprowadzenie w błąd urzędów oraz mieszkańców.
kontakt@aw-studio.eu
+48 798 855 235